9 największych błędów popełnianych przez restauracje na Facebooku!
Media społecznościowe to dzisiaj must-have każdego lokalu gastronomicznego. Facebook to podstawowy profil, który powinna mieć restauracja, by łatwo można było odnaleźć ją w sieci.
Strona www nie jest wystarczającym medium do kontaktu z klientami – nie pozwala na swobodną komunikację między restauracją a Gośćmi. Obecnie praktycznie każdy konsument sprawdza w sieci informacje na temat odwiedzanych lokali. Facebook nie musi i nie powinien być nieprzyjemną koniecznością – jest to narzędzie, które oprócz przekazywania klientom ważnych komunikatów pozwala na wypromowanie restauracji i zbudowanie ich pozytywnego wizerunku. Czym się kierować a czego unikać przy tworzeniu takiego firmowego profilu? Poniżej znajdziecie przydatne wskazówki na temat tego jak promować restaurację na FB.
1. Brak konta
Restauratorzy nie zakładają kont na Facebooku z różnych względów. Przede wszystkim boją się, że zajmuje to zbyt dużo czasu i kucharze czy kelnerzy będą spędzać całe dnie zamieszczając posty na Facebooku zamiast pracować. Twierdzą też, że nie znają się na kanale promocji, jakim są social media i nie poradzą sobie z ewentualną falą krytyki. Ponadto uważają, że to narzędzie nie jest skuteczne. Kiedyś rzeczywiście tak było, ale czasy się zmieniły. Pamiętajmy, że potencjalny klient słysząc o nowym lokalu, szuka dodatkowych informacji w internecie – sprawdza lokalizację, godziny otwarcia a przede wszystkim oceny i komentarze, jakie wystawili klienci.
Profil na Facebooku to darmowe narzędzie promocyjne, które na pewno nam nie zaszkodzi! A w czym może pomóc? Przede wszystkim uwiarygodni naszą restaurację, pomoże dotrzeć do nowych klientów, a obecnych zachęcić do częstszych wizyt.
2. Martwy profil
Profil na Facebooku ma sens wyłącznie wtedy, jeśli jest prowadzony regularnie. Zastanówmy się kto ma się tym zająć. Koniecznie przydzielmy do tego kogoś, kto zna restaurację i wie do jakiej grupy wiekowej i społecznej chcemy dotrzeć. Najlepiej będzie jeśli na co dzień korzysta z Facebooka i sprawdzenie strony firmowej kilka razy dziennie (nawet po godzinach pracy) nie będzie dla niego problemem. Następnie wspólnie ustalcie strategię: rodzaj materiałów, które będą umieszczane, godziny publikowania postów i formę komunikatów.
3. Godziny publikowania materiałów
Godziny publikowania materiałów są bardzo ważne. Czy wiecie, że życie pojedynczego posta to tylko 2h? Jeśli nikt go nie polubi, skomentuje czy udostępni to po tym czasie „ginie” w ogólnym streamie innych postów. Dlatego też warto wybierać godziny, w których najwięcej osób jest online. Jak do tego dotrzeć? Facebook daje nam specjalne narzędzia, dzięki którym z czasem będziemy mogli sprawdzać godziny, w których nasi użytkownicy są najbardziej aktywni. To pomoże nam bardziej efektywnie planować publikowanie materiałów.
Pamiętajmy też, by do godzin publikowania materiałów dobierać odpowiednie treści. Ludzie korzystają z Facebooka najczęściej tuż przed rozpoczęciem pracy (8:30-9:30) i traktują go jak poranną prasówkę. Wtedy też warto zachęcić ich ciekawą promocją, zdjęciem pysznej kawy. Większość kobiet szuka pomysłów na obiad ok. 12:00-13:00 w przerwie na lunch – wtedy umieśćmy ciekawy przepis albo zdjęcie dania obiadowego z naszej karty. Największy ruch notuje się w godzinach 19:00-22:00, gdy ludzie wrócili już z pracy i zasiadają przy komputerze. W tych godzinach nie warto umieszczać zdjęć jedzenia, gdyż większość ludzi jest już po kolacji. Można natomiast zamieszczać ciekawostki, kulinarne triki czy filmiki, które będą mogli udostępnić.
Aż 40% czasu spędzanego na Facebooku to czas poświęcony na przeglądanie aktualności. Nasze materiały muszą być ciekawe, by użytkownik zwrócił na nie uwagę!
4. Nieapetyczne zdjęcia dań
Nic tak nie zniechęci klientów do restauracji, jak nieapetyczne zdjęcia serwowanych dań. W obecnych czasach wcale nie trzeba mieć drogiego aparatu, żeby zrobić przyzwoite zdjęcia jedzenia. Wystarczy mieć smarftona i pamiętać o kilku trikach:
- Róbmy zdjęcia w świetle dziennym. Jeśli robimy zdjęcia wewnątrz lokalu to korzystajmy z okna, które znajduje się pod kątem ok. 90 stopni w stosunku do aparatu.
- Starajmy się używać jasnych talerzy, najlepiej białych, na takiej zastawie jedzenie wygląda bardziej apetycznie.
- Zadbajmy o kompozycję dania.
- Wokół talerza zaaranżujmy ładne akcesoria (serwetkę, sztućce, kwiaty etc.).
- Zróbmy kilka zdjęć z różnej perspektywy i wybierzmy to najlepsze.
- Jeśli na zdjęciu umieszczamy napis, powinniśmy użyć prostej, klasycznej czcionki (w 99% przypadków na takich zdjęciach najlepiej wygląda napis w białym kolorze),
- Korzystajmy z programów do obróbki graficznej. Można je zainstalować na telefonie, lub na komputerze.
- Podczas edycji zdjęcia nie zapominajmy, żeby je rozjaśnić. Zdjęcia robione telefonem zwykle są niedoświetlone.
5. Nieodpowiedni język
Pisząc posty na Facebooku starajmy się zachęcać użytkowników do ocen i komentarzy. To działanie nosi nazwę „call to action”. Przykładowo piszemy „Dzisiaj polecamy ciasto z dyni”. Zamiast tego napiszmy post w stylu: „Lubicie dynię? Dzisiaj czeka na Was przepyszne ciasto z dyni”.
Polecamy też stosowanie „pojedynków”, gdyż użytkownicy uwielbiają głosować! Zróbmy zdjęcia dwóch dań z karty, zmontujmy z nich kolaż i zadajmy pytanie użytkownikom. Który deser wybieracie?
6. Brak zdjęć lokalu
Zdjęcia lokalu są bardzo ważne, bo przedstawiają charakter wnętrza, a często o wyborze restauracji decyduje właśnie jego klimat.
Warto również umieszczać zdjęcia z życia lokalu, z wydarzeń, które organizujemy, zdjęcia uśmiechniętego personelu, dekoracji i innych detali. To wszystko sprawia, że restauracja nabiera życia, że chce się tam spędzać czas.
7. Ignorowanie użytkowników
Na stronach firmowych restauracji użytkownicy często publikują swoje odczucia związane z lokalem. Mogą być pozytywne ale również negatywne. Brak reakcji na uwagi klientów nie spowoduje, że o tym zapomną i problem zniknie. Zwyczajnie stracimy klienta i prawdopodobnie tych, którzy to przeczytają również.
Odpowiadając na uwagi gości również się uwiarygadniamy. Każdy popełnia błędy i sęk w tym, by mieć ich świadomość i starać się je naprawić. Zawsze warto podziękować za opinię, a w przypadku tych negatywnych, w delikatny sposób zakomunikować chęć poprawy błędów. Osobom, którym w naszej restauracji przytrafił się przykry incydent możemy zaproponować rabat lub inną formę zadośćuczynienia. Klienci powinni wiedzieć, że liczymy się z ich zdaniem!
Pamiętajmy o tym, że w internecie nie każdy jest typowym trollem. Duża grupa ludzi uczciwie wyraża swoje opinie, nie mając złych intencji. To, w jaki sposób wykorzystamy te informacje, świadczy o naszym zaangażowaniu i chęci dalszego rozwoju z nastawieniem na zadowolenie klientów.
8. Brak wydarzeń
Facebook ma specjalne narzędzie do tworzenia wydarzeń. Jeśli organizujemy jakąś imprezę, akcję specjalną, koncert czy wernisaż, warto go wypromować tworząc wydarzenie na Facebooku. To świetny sposób na to, by o wydarzeniu dowiedziała się większa grupa osób. Znajomi będą rozsyłać zaproszenia na wydarzenie, komentować je i udostępniać, a my zyskamy darmową promocję.
9. Nie korzystanie ze statystyk!
To jeden z największych błędów, jakie popełniają osoby prowadzące profile firmowe. Analizując statystyki możemy dowiedzieć się np. które materiały spowodowały wzrost liczby fanów, albo odwrotnie – które sprawiły, że ludzie przestali nas obserwować. Dzięki statystykom dowiemy się, w których godzinach najlepiej umieszczać posty, poznamy płeć i wiek naszych użytkowników i przede wszystkim popularność naszych wpisów.
Na koniec pamiętajmy jednak, że promocja na Facebooku wymaga czasu i cierpliwości. Zbudowanie dobrego profilu jest trudne, ale przy odrobinie zaangażowania daje ogromne korzyści. Mam nadzieję, że artykuł zachęcił Was do ulepszania Waszych fanpage’ów. Naprawdę warto!
Agnieszka Śliwińska/www.posbistro.com
Pingback:8 zasad marketingu restauracji na Facebooku - Marketing restauracyjny