Restauracja ze stekami pomysłem na biznes

[banner id=”6187″]

Wyśmienite steki nadal serwuje niedużo restauracji w Polsce. Czas na zmiany! Biznes ze stekami jest bardzo wymagający, ale daje niezwykłą satysfakcję kulinarną. A restauracje ze stekami to wciąż niedoceniany temat.

W badaniu przeprowadzonym w 2016 r. przez IPSOS na zlecenie Sphin, 42 proc. Polaków jada steki. Dotyczy to w większym stopniu mężczyzn – 49 proc., kobiety tylko 34 proc. Za to aż 58 proc. Polaków deklaruje, że nigdy nie jadło steków wołowych. Najwięcej osób, które miały styczność ze stekami, jest z centralnej Polski. Czas to zmienić i wprowadzić steki do menu w restauracji!

[banner id=”6099″]

T-bone, New York i Rib eye

Steki pochodzą z kuchni argentyńskiej, ale kojarzone są głównie z kuchnią amerykańską. To solidny, smażony kawał czerwonego mięsa wołowego. Zazwyczaj używa się fragmentu mięsa wołowego, polędwicy, karkówki lub antrykotu. Na steki nie nadaje się ligawa ani kark wołowy. Dla uzyskania najlepszego mięsa hodowane są specjalne rasy krów (na przykład w Japonii). W USA wyróżnia się aż cztery rodzaje steków:

  • T-bone steak czyli plaster rostbefu i polędwicy, pomiędzy którymi znajduje się kość w kształcie litery T,

  • Porterhouse to mięso z najgrubszej części polędwicy,

  • New york – rostbef bez kości;

  • Rib eye, ostatni rodzaj, to rozbratel bez kości.

[banner id=”5424″]

 

Przygotowanie steka uzależnione jest od długości i sposobu smażenia:

  • blue – mięso jest prawie surowe w środku, czas smażenia to 1 minuta z obu stron,

  • rare – krwisty, po przekrojeniu ścianki będą wysmażone na grubość około 5 mm, smaży się go 1,5 minuty z każdej strony,

  • medium rare – średnio krwisty, po przekrojeniu ścianki wysmażone są na grubości ok. 10 mm, smażenie trwa 2,5 minuty z każdej strony,

  • well done – dobrze wysmażony, środek powinien posiadać jeszcze delikatnie różową barwę, smażony 3 minuty z każdej strony.

Restauracja serwująca steki

Zakładając lokal serwujący steki trzeba pamiętać, że nie jest to wcale takie proste. Oprócz wymagań, jakie trzeba spełnić przy standardowej restauracji, dochodzi kilka innych kwestii. Po pierwsze, dostawcy mięsa – eksperci polecają wołowinę prosto z Argentyny, jednak jest ona o wiele droższa niż nasza, polska. Do tego potrzebne są specjalne patelnie do smażenia i akcesoria. Najważniejsze, aby mieć dobrego szefa kuchni i załogę – bez nich stek nie wyjdzie nawet z najlepszego mięsa.

Ceny w restauracjach, gdzie serwuje się steki, mogą być dla przeciętnego Kowalskiego dość wysokie – wahają się od 50 zł do 100 zł za sztukę mięsa. Wynika to z faktu, że dobra wołowina jest droga, podobnie jak utrzymanie lokalu z szefem kuchni na odpowiednim poziomie. Warto jednak przekonać gości, że steki to świetny wybór na uroczystą kolację czy spotkanie z przyjaciółmi. Restauracje ze stekami to przyszłość!

[banner id=”5004″]

Dodaj komentarz