Amuse-bouche (czekadełko), czyli mała porcja wielkich idei szefa kuchni
Amuse-bouche (czekadełko) to niewielka przekąska, która nie powinna być wliczana do rachunku. Ma wypełnić czas oczekiwania na zamówienie. Jest swojego rodzaju powitaniem gości w restauracji, zaspokaja pierwszy głód, zaostrza apetyt i przygotowuje gości na danie główne.
Tradycja podawania amuse-bouche narodziła się we Francji, ale jest już obecna w większości najlepszych restauracji na świecie. Szefowie kuchni prześcigają się w tworzeniu pomysłowych, autorskich przepisów na oryginalne przekąski, które potrafią zmieniać nawet kilka razy w ciągu dnia.
Jakie ma to znaczenie dla klientów?
Czekadełko to jeden z czynników, który znacząco wpływa na pierwsze wrażenie gości. Wygląd podanych przekąsek w 90% wpływa na wybór kolejnej potrawy (dania głównego).
Dlatego tak ważny jest zarówno rodzaj przekąski, jak również sposób jej podania. Amuse-bouche ma być spójne z charakterem lokalu i odpowiednio komponować się z daniami przedstawianymi w karcie menu.
Czekadełko powinno być również małe i lekkie. Celem tego typu przekąsek jest zaostrzenie apetytu, więc w żadnym wypadku nie należy podawać słodkich kombinacji smakowych. Najlepsze będą te wytrawne, rzadziej słone.
Każdy właściciel dobrej restauracji wie jak ważna jest prezentacja każdego dania, więc również amuse-bouche serwują na dobrze dobranych i przemyślanych naczyniach: talerzykach o oryginalnych kształtach, miseczkach, szklankach lub eleganckich łyżeczkach.
Kelner podający czekadełko powinien wiedzieć z czego się składa, jak jest przygotowane i w odpowiedni sposób przekazać tę wiedzę gościom przy stoliku. Opowiedzieć im w skrócie o sposobie przygotowania przekąski, jej składzie i o tym, jak zadziała na ich zmysły.
Nowojorski krytyk kulinarny powiedział, że czekadełko, to „najlepszy sposób na wyrażenie w małej porcji wielkich idei mistrza kuchni”. Ta drobna przekąska daje więc szansę wykazać się kucharzom. Ponieważ prezentuje umiejętności szefa kuchni, nie można sobie pozwolić na żadne pomyłki.
Popularne czekadełka
Zwykle czekadełka komponuje się z najprostszych składników, które pozwalają stworzyć niezapomniany smak. Zdarza się, że kucharze starają się nawiązać w nich do smaków z dzieciństwa, kuchni serwowanej w domu rodzinnym przez mamę czy babcię. Te wspomnienia utrwalają się w pamięci i klienci podświadomie kojarzą z nimi daną restaurację.
Np. w argentyńskich restauracjach podawana jest bagietka lub chleb z argentyńskim sosem Chimichurri. Każdy z tamtejszych mieszkańców kocha tę kombinację, więc można powiedzieć, że jest to tzw. pewniak!
Najczęściej w restauracjach podaje się ciepłe pieczywo z oliwą lub smalcem, grzanki z różnymi pastami, kremami czy pasztetami.
Możemy też spotkać wytrawne babeczki z warzywami, łososiem, serami, koreczki lub surowe warzywa pokrojone jak frytki, podawane z dipami, serową pastą czy humusem.
W roli czekadełka doskonale sprawdzają się też krewetki z awokado, marynowany camembert, szynka prowansalska czy racuszki z kabaczka.
Dobrym pomysłem są również małe shooty zupy lub mini dania serwowane na łyżce.
Różne nazwy, jedno znaczenie
Czesi mówią na to przedkarm czy predjelo, Polacy zaś najczęściej używają sformuowania czekadło, czekadełko lub starter.
Są też tacy, którzy wolą bardziej ekskluzywne określenia, jak np. amuse-bouche czy amuse-gueule. Amuse-bouche po francusku dosłownie oznacza „cieszenie ust”.
A Wy które czekadełka Wy najbardziej lubicie?
Autor: Agnieszka Śliwińska/www.posbistro.com
Źródło: http://www.bonduelle-foodservice.pl/; http://www.podkarpackiesmaki.pl/; https://interhotelblog.wordpress.com