Filmik wideo – niedoceniany sposób na promocję w gastronomii?
Krótkie filmy w Internecie kojarzą Ci się tylko ze śmiesznymi żartami? Warto się zastanowić, czy materiał wideo nie byłby przydatny przy promocji restauracji. Codzienna praca kelnerów, recenzje naszych gości i relacje z imprez to tylko niektóre ze scenariuszy na gotowy filmik. W branży gastronomicznej nadal ta forma promocji jest mocno niedoceniana.
Po pierwsze, czym kręcić filmy?
W dobie zaawansowanej technologii to nic trudnego. Wystarczy telefon komórkowy, tablet lub aparat fotograficzny. Kilka lekcji odpowiedniego doboru kadrów i poczytaniu poradników o tym jak zacząć swoją przygodę z filmami i gotowe. Jedyne o czym musimy pamiętać, to dobry poziom jakości obrazu.
Co kręcimy?
Możemy zacząć od wirtualnego spaceru po naszej restauracji. Klientów na pewno zainteresują nowości z naszego menu i sposoby ich przygotowywania. Wirtualne menu może być dobrym sposobem na zachęcenie do odwiedzin. Do tego krótka historia skąd wzięła się dana potrawa i dlaczego nosi taką nazwę. Klienci chętnie zajrzą do kuchni i za restauracyjny bar. Sporą popularnością cieszą się również filmy, które przedstawiają cały proces produkcyjny ciekawych potraw czy deserów. Jeżeli na filmach znajdą się wypowiedzi pracowników, menadżera czy klientów siedzących przy stolikach, też będzie interesująco. Kulinarne wskazówki od naszego kucharza, wywiad z najładniejszą kelnerką czy ciekawa opowieść pracownika to klucz do sukcesu. A może sam, jako właściciel masz ciekawą historię do przekazania? Dla dobrego filmiku wystarczy jeden, ciekawy szczegół z codziennego dnia, pogoda za oknem albo nastrojowy wieczór. Niedzielny event, wieczór z muzyką czy dzień wegański i mamy gotowy temat na relację video. Warto poprosić stałych klientów o kilka słów przed kamerą. Można pójść krok dalej i promować marki, jakie wykorzystujemy w naszej kuchni, zwłaszcza jeśli mają związek ze zdrową żywnością albo orientalną kuchnią.
Źródło: Youtybe, Autor: POPSUGARFood
Źródło: Youtube, Autor: How To Cook That
Gdzie umieszczamy filmy?
Mamy już nakręcony film, teraz trzeba go zamieścić w Internecie. Najprościej zamieścić film w aktualnościach na stronie internetowej. Drugim, najbardziej popularnym miejscem jest Facebook. Krótkie video wrzucone prosto z telefonu czy komputera pozwala na lajkowanie i udostępnianie. Facebook wprowadził automatyczne odtwarzanie wideo bez dźwięków na tablicy użytkownika, więc w ten sposób o wiele szybciej jest zwrócić czyjąś uwagę. Materiał filmowy do 15 sekund możemy wrzucić na nasz profil na Instagramie. Coraz bardziej popularny staje się również Snapchat, który umożliwia wysyłanie krótkich filmików z relacją na żywo, na przykład z tego co dzieje się akurat w lokalu. Profil na Facebooku to również okazja do organizacji konkursu, goście mogą sami kręcić filmy w naszym lokalu i wrzucać je otagowane do sieci.
Najprostszym, ale i czasochłonnym rozwiązaniem jest własny kanał w serwisie Youtube. W Polsce w branży gastronomicznej to wciąż niedoceniane rozwiązanie. Kanały kulinarne mają się bardzo dobrze, potrafią gromadzić miliony subskrybentów. Duże sieci gastronomiczne regularnie wrzucają wideo na swoje kanały, są to jednak głównie reklamy. Do tego często jest zablokowana możliwość zostawiania komentarzy pod filmami. Restauratorzy nie potrafią stworzyć odpowiedniej społeczności, która byłaby zainteresowana ich kanałami w serwisie youtube. Szkoda, bo mamy tutaj duży potencjał. Ludzie nie chcą oglądać reklam, bardziej zainteresuje ich krótki materiał z pokazem barmańskim albo kulinarną radą od szefa kuchni. Pamiętajmy, że idealny filmik trwa góra cztery minuty. Na dłuższy nikt z oglądających nie będzie miał czasu. Na początku można pomyśleć o połączeniu siły z kulinarnym youtuberem, albo kulinarnymi recenzentami on-line, którzy w formie filmowej publikują swoje recenzje z lokalnych restauracji i barów. Sami nie pozostajemy bierni i wymyślamy akcje, które staną się filmikami wiralowymi, puszczonymi w sieci. Istotny jest odpowiedni opis, otagowanie, dodanie kategorii, ocen i komentarzy. Gotowy film rozpowszechniamy na naszych kanałach social media.
Krótki, przykładowy instruktaż ze sprytnymi pomysłami dla naszego lokalu znajdziemy tutaj.
Autorami filmu są Restauracja Kukania oraz firma Samsung, do prezentacji oprogramowania wykorzystano system POSbistro.
Filmiki związane z gastronomią są nadal mało popularnym narzędziem w Polsce. Warto jednak włożyć trochę pracy i przygotować krótki materiał wideo chociaż na nasz profil firmowy na Facebooku. Żyjemy coraz szybciej i ludzie nie chcą już czytać długich opisów, wolą obejrzeć zdjęcie lub krótki film. A to co zobaczą w wirtualnej rzeczywistości, będą chcieli sprawdzić osobiście.
Autor: Anna Motyka