Społeczna Kaffka, czyli lokal z wyjątkowymi pracownikami – poznajcie naszego klienta!
Kraków to miasto pełne różnorodnych kawiarni. Ostatnio jednak powstało tu naprawdę wyjątkowe miejsce. Przy ul. Na Kozłówce 25, lokal otworzył jeden z naszych klientów i dziś chcemy przedstawić jego historię. Dlaczego jest tak wyjątkowy? Ponieważ pozwala młodym ludziom z niepełnosprawnością intelektualną podjąć pracę i poszerzyć kompetencje społeczne i zawodowe.
Pani Karolina Adamczyk ze stowarzyszenia Społeczna 21, z którego inicjatywy powstał projekt kawiarni Społeczna Kaffka, odpowiedziała na nasze pytania dotyczące nowej kawiarni na mapie Krakowa. Sprawdźcie, jakie są pierwsze wrażenia pracowników oraz klientów po otwarciu lokalu!
Magdalena Okaz, POSbistro (dalej M.O.): Zacznijmy od samej inicjatywy. Jaki był główny cel stworzenia kawiarni opierającej się na działalności non-profit?
Karolina Adamczyk, Społeczna 21 (dalej K.A.): Społeczna Kaffka to przedłużenie statutowej działalności Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Osób z zespołem Downa „Tęcza” w Krakowie.
Działając w ramach przedsiębiorstwa Społeczna 21 tworzymy miejsca pracy dla dorosłych osób z zespołem Downa przygotowując ich do startu ku samodzielnej dorosłości oraz pomagając doskonalić ich umiejętności społeczne.
Działamy non-profit co oznacza, że wypracowane zyski przeznaczamy na rehabilitację społeczną naszych pracowników. Dzięki naszej działalności już 12 osób ma stałe zatrudnienie (a pięcioro z nich możecie spotkać w Społecznej Kaffce).
Wierzymy, że tworzenie kolejnych takich miejsc przyczyni się do poprawy jakości życia naszych podopiecznych, a także poszerzy ich kompetencje.
M.O.: Czy pomysł otwarcia kawiarni powstał wyłącznie z inicjatywy stowarzyszenia Społeczna 21? Czy Miasto Kraków, które pomogło w finansowaniu tego projektu, miało również udział w jego tworzeniu?
K.A.: Ponieważ co roku kolejne osoby z zespołem Downa kończą szkołę, nieustannie myślimy o tym, gdzie jeszcze mogą pracować. Włączamy się w promowanie aktywizacji zawodowej, namawiając zwykłych przedsiębiorców do zatrudnienia u siebie takich osób, ale też myślimy o rozwoju naszego stowarzyszenia. Podczas jednego ze spotkań z Wydziałem Polityki Społecznej i Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa wspomnieliśmy, że byłoby wspaniale, gdyby Kraków miał własną kawiarnię, w której promuje zatrudnianie osób z niepełnosprawnością. Idea się widocznie spodobała, bo jakiś czas później pojawił się konkurs na prowadzenie takiej kawiarni. Władze Krakowa zdecydowały się nie tylko udostępnić lokal na kawiarnię, ale również sfinansować część kosztów jej funkcjonowania. Udało nam się wygrać ten konkurs, a los znów nam sprzyjał — skorzystaliśmy zarówno ze środków miejskich, jak i z dotacji na utworzenie nowych miejsc pracy ze środków unijnych.
Idea Społecznej 21 powstała z inicjatywy rodziców i specjalistów pracujących z osobami z zespołem Downa, skupionych wokół Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Osób z Zespołem Downa „Tęcza” w Krakowie. Stowarzyszenie wspiera ponad 90 osób z tą wadą genetyczną w różnym wieku. W 2017 roku pojawił się pomysł, aby zadbać o miejsca pracy dla piątki z nich, którzy właśnie zbliżali się do końca edukacji szkolnej. Niestety, rynek pracy w Polsce nadal nie daje osobom z niepełnosprawnością, zwłaszcza intelektualną, zbyt wielu szans na zatrudnienie, dlatego postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Udało nam się zarazić do naszej idei właścicieli firmy Frytki Belgijskie w Krakowie, którzy pomogli nam otworzyć food truck w ramach swojej sieci franczyzowej. Z pomocą przyszły też środki unijne i cała masa wspaniałych ludzi. Tak powstała spółka Społeczna 21, która szybko status przedsiębiorstwa społecznego.
M.O.: Jeśli chodzi o pracowników, czy obecny skład (Julia, Monika, Szymon, Janek i Grzesiek) od początku miał pracować w kawiarni? Czy może był wcześniej jakiś wybór i ktoś inny również był brany pod uwagę?
K.A.: Całą piątkę znamy od wielu lat i praktycznie dorastaliśmy wspólnie z nimi, widzieliśmy jak kończą szkoły, mają za sobą coraz to nowsze osiągnięcia. Chcieliśmy dać im możliwość realnego startu w dorosłość.
Część naszych pracowników ma za sobą pierwsze doświadczenia z pracą, zdobywane w różnych miejscach, ale zazwyczaj były to krótkie zlecenia. To będzie ich pierwsza dłuższa praca. Do czwórki, która zwykle pojawia się w materiałach o Kaffce dołączył również Grzegorz, który od dwóch lat pracuje już w Społecznej 21 w dziale rękodzieła. Grześ jest już zaprawiony w bojach. Monika bywa nieśmiała, ale jak się rozkręci to jest gejzerem radości. Julia to wrażliwa, artystyczna dusza. Janek zaskarbi sobie z pewnością sympatię naszych gości uśmiechem i szarmancką postawą. Niektórzy mieli okazję poznać Szymona w programie Down the Road. To mądry i niezwykle kulturalny młody mężczyzna. Wiedzieliśmy że razem stworzą niesamowitą ekipę, która będzie mogła sprostać oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających klientów.
Za nimi kilka miesięcy oczekiwania na pierwsze dni pracy, które spędzili bardzo aktywnie. Brali udział w licznych warsztatach i stażach, które krok po kroku przygotowywały ich do działania w Kaffce.
M.O.: Czy uważa Pani, że praca w gastronomii to dobre rozwiązanie dla osób z niepełnosprawnościami? Czy obecna ekipa chciała rozpocząć pracę w ogóle czy może od początku ich celem była praca w gastronomii?
K.A.: Gastronomia jest obszarem, w którym osoby z zespołem Downa czują się często jak ryba w wodzie. W większości szkół specjalnych prowadzone są lekcje, w ramach których uczą się piec i gotować. Mimo tego, że każdy z naszych pracowników ma ogromne marzenia np. o byciu sławną pisarką lub posiadaniu własnej pracowni artystycznej to mają świadomość, że praca w kawiarnii oprócz radości da im także możliwość inwestowania w siebie i swoje marzenia. Stanowiska pracy w Kaffce są dostosowane do ich możliwości.
M.O.: Minęło już trochę czasu od momentu, w którym kawiarnia zaczęła przyjmować gości. Jakie są pierwsze wrażenia zespołu po rozpoczęciu pracy? Czy sprawia im to radość? Może pojawiły się jakieś trudności?
K.A.: Najbardziej cieszy nas, kiedy widzimy, jak duże znaczenie ma praca dla osób z zespołem Downa. Dla nich osobiście jest to niezwykle ważny obszar życia. Chodzą do pracy z radością, smucą się, gdy dopadnie ich zwolnienie lekarskie, są niesamowicie entuzjastycznie nastawieni do działania. Wreszcie czują się normalnie — tak jak ich znajomi czy rodzeństwo bez niepełnosprawności. Mają swoje pieniądze, obowiązki, odpowiedzialność. Satysfakcję daje również obserwacja, co zmienia się w ich życiu, kiedy już trochę się w tej pracy zakorzenią. Pracownicy naszego drugiego punktu — food trucka, z każdym rokiem są coraz bardziej samodzielni i praca ma w tym duży udział.
M.O.: Czy projektując menu starali się Państwo dobierać takie pozycje, by jak najbardziej ułatwić pracę podopiecznym? Czy dobór menu był przypadkowy?
K.A.: I tak i nie. Wiemy, że nasi pracownicy wymagają nieco więcej czasu, aby dostosować się do nowych zadań, obowiązków etc. Dlatego wszystko było zaprojektowane tak, aby jak proces przyswajania był przyjemny. Na początku startujemy z podstawowym menu, aby w pełni udoskonalić sam proces parzenia kawy, a później będziemy starać uczyć się kolejnych wariacji. Tak samo z przystosowaniem lokalu – nasze blaty przykładowo były robione na wymiar, aby były niższe od tych standardowych oraz węższe, by osoby z zespołem Downa nie miały trudności ze swobodą. Większość naszych szafek jest także podblatowych, a w niektórych przypadkach posługujemy się obrazkami zamiast tradycyjnych opisów, co też znacznie ułatwia nam pracę.
M.O.: Na czym dokładnie polega funkcja trenera pracy? Jak wygląda ich wsparcie dla pracowników?
K.A.: Trenerzy pracy są chyba najważniejszym ogniwem w całej tej naszej układance. Wspierają pracowników na każdym kroku, ilość i rodzaj wsparcia dostosowując do danej osoby. Pomagają, uczą, podpowiadają, czasem korygują błędy, ale również wymyślają nowe udogodnienia, które pozwalają nam na kompensowanie trudności naszych pracowników. Z czasem stają się też prawdziwymi przyjaciółmi. Jak na razie mamy ogromne szczęście trafiać na dobrych ludzi, którzy mimo młodego wieku wspaniale odnajdują się w tej roli. A może właśnie tu jest klucz — pracę trenera może u nas dostać nie tylko osoba, która ma jakieś wykształcenie w tym kierunku, ale także ci, którzy po prostu czują to coś.
M.O.: Jakie były pierwsze wrażenia i reakcje ze strony klientów, którzy odwiedzili kawiarnię do tej pory?
K.A.: Bardzo pozytywne! Każdy z naszych nowych klientów wykazywał się ogromną empatią i cierpliwością zwłaszcza w momentach świeżo po otwarciu, kiedy cały czas walczyliśmy z domknięciem niektórych spraw oraz ze stresem jaki towarzyszył naszym pracownikom
M.O.: Pozostając w temacie klientów, czy osoby z niepełnosprawnościami chętniej odwiedzają miejsca, w których również pracują osoby z niepełnosprawnościami niż standardowe lokale?
K.A.: Zdecydowanie – z racji tego, że jesteśmy dosyć nietypowym miejscem na mapie Krakowa ogromna ilość szkół specjalnych, ŚDŚ, placówek opiekuńczych przychodzi do nas ze swoimi podopiecznymi. Wydaje mi się, żę to dlatego, bo mogą się u nas czuć swobodnie — nikt nie będzie patrzył na głośno zachowującą się osobę lub nie będzie się niecierpliwił kiedy osoba z niepełnosprawnościami będzie mieć problem ze złożeniem zamówienia. Czują się u nas dobrze i to widać po ilościach grup i rezerwacji jakie mamy.
M.O.: Bardzo ciekawy temat to również udogodnienia, które posiadają Państwo w lokalu. Jacy klienci byli brani pod uwagę przy projektowaniu kawiarni? Dla kogo dokładnie przystosowany jest lokal?
K.A.: Chcieliśmy, żeby Kaffka była miejscem dosłownie dla każdego — by była to przestrzeń zarówno dla osób niepełnosprawnych w szerokim ujęciu (posiadamy pętlę indukcyjną, słuchawki wygłuszające, kącik relaksu, zabawki sensoryczne, jesteśmy w trakcie tworzenia menu dla niewidomych), ale nastawiamy się także na rodziców z dziećmi potrzebujących chwili wytchnienia. Dlatego posiadamy kącik zabaw i prowadzimy warsztaty promujące nie tylko aktywizację osób niepełnosprawnych, ale także takie, na których możemy integrować lokalną społeczność.
M.O.: Społeczna Kaffka to nie tylko usługi gastronomiczne. Są Państwo również otwarci na organizację różnych lokalnych wydarzeń. Czy możemy w najbliższym czasie spodziewać się jakiś eventów w lokalu?
K.A.: Chcemy, aby Społeczna Kaffka była nie tylko zwykłą kawiarnią. Zgodnie z zapisami konkursu, ma również realizować ważne cele społeczne — przede wszystkim stwarzać możliwość wzajemnego przebywania i integrowania się pełnosprawnych mieszkańców Krakowa z tymi, którzy borykają się z jakąś niepełnosprawnością. Nasze wieloletnie działania na rzecz „oswajania” zespołu Downa jasno pokazują, że największe efekty przynosi prawdziwe spotkanie i wspólne działanie. Dlatego w Kaffce będziemy organizować również różne warsztaty dla dużych i małych, tak, aby każdy, kto ma chęć, mógł zasmakować prawdziwej integracji. Chcemy też, aby było to miejsce otwarte dla osób z każdym rodzajem trudności. Liczymy na to, że Kaffka będzie chętnie odwiedzana przez osoby z niepełnosprawnościami i one same pomogą nam dostosować ją do swoich potrzeb. Jesteśmy otwarci na współpracę!
Wszystkich zainteresowanych ofertą kawiarni oraz organizowanymi tam wydarzeniami, zapraszamy na fanpage lokalu – Społeczna Kaffka. Znajdziecie tam szczegółowe informacje. Zapraszamy do odwiedzin u naszego klienta, który korzysta z systemu POSbistro i życzymy smacznej kawy!