Dobry duszek restauracji czyli o funkcjonalności Snapchata

10 sekund informacji, która znika. Snapchat staje się coraz bardziej popularny, także w branży gastronomicznej. To świetne narzędzie do wykorzystania w dotarciu do młodszych klientów restauracji. Jak posługiwać się nim prawidłowo?

Snapchat istnieje od 2011 roku. W Polsce w 2016 roku miał aż 1,3 miliona użytkowników (dane od Facebook for Buisness). Jest czwartą w rankingu popularności aplikacją, jaką ściąga się w sklepie Google. 60 proc. użytkowników to kobiety, 40 proc. stanowią mężczyźni. Snapchat jest królestwem ludzi młodych, w wieku od 13 do 24 roku życia. Logo aplikacji to mały duszek na żółtym tle.

[banner id=”5424″]

Ulotne chwile

Aplikacja opiera się na założeniu, które starszemu pokoleniu wydaje się bezsensowne – robimy zdjęcia lub krótkie filmiki i przesyłamy je znajomym. Nasz „snap” jest widoczny góra 10 sekund, lub jeżeli umieścimy go na tzw. tablicy, czyli „My story”, gdzie będzie widoczny przez 24 godziny. Na Snapchacie możemy mieć swoich znajomych, dodawać opisy do zdjęć, filtry i powiązane z filtrami geolokalizacje. Snapchat wyróżnia ulotność przekazu i jego tempo. Nie da się zapisać zdjęć, możemy jedynie zrobić printscreena otrzymanej wiadomości.

Dobry duszek restauracji

Zapytacie pewnie do czego potrzebny jest Snapchat w branży gastronomicznej? Ano, przyda się w internetowym marketingu lokalu. Podstawowa zasada to jedność komunikacji – na Faceboooku, Instagramie i Snapchacie.

Snapchat to możliwość dotarcia do młodszych klientów, tzw. pokolenia milenialsów, czyli osób urodzonych pomiędzy rokiem 1980 a 2000. Interakcja w tym medium ma charakter osobisty, wydaje nam się, że autor snapa wysłał go specjalnie dla nas. Mamy też możliwość pokazania sytuacji tu i teraz – to już nie są zaplanowane wcześnie posty na Facebooku, ale relacja na żywo sprzed chwili. Nawet jeżeli klient nie przychodzi codziennie, to gdzieś nasz lokal przewija się w jego życiu, podświadomie o nim pamięta.

 

10 sekund informacji

Przy tworzeniu przekazów na Snapchacie pamiętaj, że mówisz do ludzi młodych – liczy się humor i element zaskoczenia! Klienci chętnie skorzystają z promocji ze Snapchata, albo możliwości dodania geolokalizacji czy specjalnego filtra. Obowiązuje jedna, najważniejsza zasada – żeby być skutecznym, musisz pojawiać się na Snapchacie regularnie!

Jak zostać gastronomicznym królem Snapchata?

  • Liczy się szczerość i sytuacja „na żywo”- czyli co dzieje się w tej chwili w restauracji.

  • To idealne narzędzie real – time marketingu, więc dodawaj snapy codziennie.

  • Nieformalny przekaz – pokaż lokal „od kuchni” i to… dosłownie.

  • Twoi pracownicy to też bardzo dobry „materiał” na zbudowanie historii – udziel im głosu, opowiedz ich historię.

  • Pokazuj swoje potrawy i wystrój wnętrz.

  • Niecodzienna sytuacja? Relacja na Snapie!

  • Snapchat to narzędzie promocyjne – za jego pośrednictwem poinformuj o najnowszej promocji w lokalu.

  • Znajomych można dodać za pomocą zeskanowania kodu – wyeksponuj kod swojego lokalu w widocznym miejscu, na przykład przy barze.

  • Zeskanowanie kodu i dodanie do znajomych może liczyć się z nagrodą – zniżką albo otrzymaniem dodatkowego kuponu.

  • Organizuj konkursy na Snapchacie – na przykład poprzez przesyłanie snapów od klientów, albo udostępnienie snapa z naszego lokalu na ich „my story”.

  • Pamiętaj, że przy wymyślaniu konkursów liczy się pomysł i refleks.

  • Postaw na swój własny filtr lub geolokalizację – w Polsce jest już to możliwe. Dzięki temu klient wysyłając wiadomości swoim znajomym da im znać, że właśnie jest w najlepszym lokalu w mieście!

  • Poinformuj o Snpachacie na swoich kontach w mediach społecznościowych – Facebooku, Instagramie czy poprzez wiadomość e-mail w newsletterze.

  • Bądź czujny i obserwuj na „Snapie” swoją konkurencję.

Odkryj tajemnicę

Snapchat nie istnieje od wczoraj, został już użyty w kampaniach znanych restauracji. Amerykańska sieć Taco Bell najpierw postawiła na bardziej tradycyjne kanały społecznościowe, a potem poprosiła swoich fanów o śledzenie ich na Snapchacie. Nagrodą była cenna informacja – obserwatorzy snapów jako pierwsi dowiedzieli się o nowej, zaskakującej pozycji w menu. Ze Snapchata korzystają największe sieci restauracji, przyciągając swoich klientów.

Pamiętaj, że nawet najlepsza promocja nie zastąpi jakości usług – najważniejsze jest, żeby nasze dania znikały z talerza tak szybko, jak nasze snapy!

 

Autor: Anna Motyka

 

[banner id=”5004″]


 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *