Jak założyć Food Truck?

Samochód przerobiony na bar. Proste rozwiązanie, jakim jest food truck staje się coraz bardziej popularne w Polsce. Czy rzeczywiście założenie i prowadzenie food trucka jest takie łatwe?

Wystarczy ciężarówka z mini kuchnią, obsługa, dobre miejsce do parkowania i biznes gotowy. Plan idealny, ale w rzeczywistości nie jest tak prosto. Tak jak w przypadku lokalu gastronomicznego, w mobilnym barze trzeba spełnić określone kryteria prawne.

[banner id=”5416″]

Skąd przyjechał food truck?

Pierwsze food trucki powstały w XIX wieku w Teksasie. Amerykanie po zakończeniu wojny secesyjnej zaczęli ekspansję na zachód dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Jednak brakowało linii kolejowych, a mieszkańcy nie wyobrażali sobie diety bez wołowiny. Tak powstał pomysł na przerobienie starej furgonetki na mobilny punkt do przygotowywania jedzenia. Wpadł na niego poganiacz bydła, Charles Goodnight. Odkupił od armii stary furgon i wyposażył go w niezbędne produkty, przygotowując w nim jedzenie dla kowbojów. Dziś w USA jest ponad 3 miliony food trucków, a moda na mobilną gastronomię dotarła do Europy.

Polska wzorem zachodnich krajów też ma swoje food trucki. Głównie stoją w wielkich miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Wrocław. Pomysł prosty, ale wiążę się z nim seria prawnych i sanitarnych wymogów.

Kiedy zacząć biznes?

Najlepszą porą roku na otwarcie jeżdżącego biznesu jest wiosna i wczesne lato. Im cieplej, tym więcej osób będzie chciało zamówić potrawy na świeżym powietrzu. Dobrze sprawdzą się późne godziny otwarcia – głodni klienci wracający z nocnych imprez z chęcią kupią porządnego burgera.

Skąd wziąć amerykański klasyk?

Nie otworzymy food trucka bez samochodu. Najlepiej kupić używaną ciężarówkę i przerobić ją na mobilną kuchnię. Trzeba tutaj uwzględnić koszty remontu i późniejszych napraw z powodu wieku naszego samochodu. W Polsce mamy firmy, które specjalizują się w tworzeniu food trucków ze zwykłych ciężarówek. Koszt samochodu zaczyna się od 20 000 tysięcy złotych. Przeróbka w mobilną kuchnię może trwać nawet trzy miesiące i kosztować od 5000 złotych w górę, więc warto ją wcześniej zaplanować.

Gdzie postawić nasz mobilny biznes?

W przypadku food trucka nie zapłacimy podatku od nieruchomości. Musimy jednak zapłacić opłatę lokacyjną. Każde miasto ma swój plan przeznaczony dla punktów gastronomicznych i handlu obwoźnego. Idealnie jeżeli uzyskamy takie miejsce. Jeżeli nie, trzeba radzić sobie inaczej – wynająć miejsce od osoby prywatnej lub spółdzielni mieszkaniowej. Szacuje się, że koszt zaparkowania pojazdu wynosi około 1000 złotych miesięcznie. Dobra wiadomość jest taka, że zapłacimy ryczałt od przychodu, czyli 3 proc. podatek, zamiast tradycyjnego podatku od dochodu. Wyjątkiem jest, jeśli sprzedajmy napoje o zawartości alkoholu powyżej 1,5 proc., wtedy ryczałt skacze do 8,5 proc.

Jesteśmy mobilni, więc w tygodniu możemy stać w miejscu gdzie pracuje duża liczba osób, a w weekendy blisko klubów czy imprez. Niektórzy właściciele mimo swojej mobilności stawiają na stałą lokalizację – klienci przyzwyczają się, że tam zawsze stoi ciężarówka z frytkami i będą wiedzieli gdzie przyjść.

Co mówi prawo?

Po pierwsze w Polsce o pozwolenie na ruchomy punkt gastronomiczny musimy zacząć starać się co najmniej 14 dni przed rozpoczęciem działalności!

Przepisy dotyczące mobilnej gastronomii reguluje Rozporządzenie NR 852/2004 Parlamentu Europejskiego z dnia 29 kwietnia 2004 roku w sprawie higieny środków spożywczych. Dla nas ważny będzie rozdział III. Mowa w nim o ruchomych punktach sprzedaży. Według unijnych przepisów, musimy zadbać o właściwą higienę personelu („włącznie ze sprzętem do higienicznego mycia i suszenia rąk, higienicznymi urządzeniami sanitarnymi i przebieralniami”), „powierzchnie w kontakcie z żywnością muszą być w dobrym stanie, łatwe doczyszczenia i w miarę potrzeby dezynfekcji”, a także m. in. „należy zapewnić odpowiednie warunki i/lub udogodnienia dla higienicznego składowania i usuwania niebezpiecznych i/lub niejadalnych substancji i odpadów (zarówno płynnych, jak i stałych); należy zapewnić odpowiednie udogodnienia i/lub warunki dla utrzymywania i monitorowania właściwych warunków termicznych żywności”. A to tylko część z warunków Rozporządzenia.

Do tego właściciela food trucka będą obowiązywać przepisy zawarte w Rozporządzeniu (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 28 stycznia 2002 r., Rozporządzenie (WE) nr 852/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych (Dz.U.UE.L.04.139.1 z późn. zm.); Ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia (Dz. U. Z 2010 r. nr 136, poz. 914) i  Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 29 maja 2007 r., w sprawie wzorów dokumentów dotyczących rejestracji i zatwierdzania zakładów produkujących lub wprowadzających do obrotu żywność podlegających urzędowej kontroli Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz. U. nr 106, poz. 730).

Uff, wydaje się, że to bardzo dużo skomplikowanych przepisów, ale wiele z nich jest podobne do tych obowiązujących w standardowych lokalach gastronomicznych. Naszemu personelowi koniecznie musimy zapewnić książeczkę sanepidu.

Jak uniknąć finansowych kar?

Najlepszym wyjściem jest założyć jednoosobową działalność gospodarczą i zatrudnić pracowników. Do mobilnej gastronomii nie będzie nam potrzebna duża ilość osób. Zapłacimy o wiele niższe podatki, niż prowadząc stały punkt gastronomiczny.

Food truck nie prowadzi usług gastronomicznych, ale sprzedaje towary i usługi. Nie ma kelnera ani stolika. Dania gotowe obejmuje 5 proc. podatek VAT, czyli jest to najniższa możliwa kwota. Większy podatek zapłacą te firmy, gdzie sprzedaje się gofry, ciastka lub pieczywo, wtedy musimy oddać 8 proc. VAT-u na rzecz państwa. Podatki reguluje ustawa o podatku od towarów i usług, w szczególności załącznik nr 10. Aż 23 proc. VAT zapłacimy tylko w przypadku napojów.Więcej o stawkach VAT w gastronomii

Warto czy nie warto?

Na to pytanie już każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Na pewno spotka nas mniej zaostrzeń prawnych i zapłacimy mniejsze podatki. Nie musimy zatrudniać wielu osób. Z drugiej strony mamy małą przestrzeń, wysoką temperaturę w mobilnej kuchni i jesteśmy uzależnieni od warunków atmosferycznych. Często to praca tylko sezonowa i po kilkanaście godzin na dobę. Przed założeniem musimy też rozważyć nasze menu, czy serwować klientom typowe dla mobilnej gastronomii burgery i hot dogi, czy może postawić na oryginalną kuchnię, na przykład food truck z jedzeniem gruzińskim. Czy uda nam się zarobić na biznesie, zależy od nas samych. Warto rozważyć opcję mobilnej gastronomii, zwłaszcza że obecnie food trucki są bardzo popularne w Polsce.

Czytaj również: Czy Food Truck to opłacalny biznes?

Autor: Anna Motyka,

[banner id=”5004″]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *